-

byczeq

Co łączy Nietzschego z czytelnictwem w Polsce

Istotnym obszarem rozważań Szanownych Nawigatorów jest czytelnictwo i polityka wydawnicza, zaślepieniem byłoby niezauważenie ich uniwersalistycznego przesłania.

Nie roszcząc sobie pretensji do jakiejkolwiek polemiki, wobec ogromu przemyśleń Gospodarza i Komentatorów i malej mojej wiedzy, zaryzykuję skreślenie kilku zdań.

 

„Człowiekowi godzi się starać tylko o taką wiedzę, która jest na miarę jego zdolności.”

Gdyby poważnie potraktować tę maksymę Arystotelesa, można by dojść do niezbyt optymistycznej konkluzji o stanie zdolności narodu tubylczego. A to za sprawą opublikowanego przez Bibliotekę Narodową raportu o stanie czytelnictwa w Polsce w 2016 roku ( Jedynie ten raport przeczytałem w całości, późniejsze jako nie wnoszące istotnych zmian, jedynie przejrzałem). Z obszernego liczącego 123 strony opracowania przedstawmy jedynie kilka wskaźników. Aż 18% populacji nigdy nie przeczytało jakiejkolwiek książki , po ukończeniu szkół i studiów 37% ( współczesna inteligencja) nie sięga po lekturę. Również 37% przeczytało książek w przedziale 1 – 7, ale już ponad 7 jedynie 10%. Teksty dłuższe niż 3 strony przeczytało jedynie 46% rodaków, żadnej książki nie kupiło aż 66%.  Powie ktoś – dzisiaj preferujemy alternatywne źródła dostępu do wiedzy, zatem: jedynie 59% przeczytało w roku prasę drukowaną, elektroniczną zaś 41 %. Wyodrębnienie z grup zawodowych tak zwanej inteligencji rzutuje również niezbyt optymistyczny obraz,
Przekornie zatem polecam tejże łódzkie wydawnictwo „Officyna” reklamujące się przedstawianiem książek odnoszących się do obszarów granicznych. Nie zawsze po drodze mi z wydawnictwem z kilku powodów, nieostatnim z nich jest apologetyka ( tzw hołd intelektualny) postaci z poza mojego kręgu aksjologicznego – Zygmunta Baumana. Wydawnictwo reklamuję z powodu edycji jednego z patronów filozofii XX wieku – jak określany bywa Fryderyk Nietzsche- „ Dzieł wszystkich”. Równolegle wydaje się najbardziej znaczące komentarze do dzieł Nietzchego Karla Jaspersa, Jaques’a Derridy / za którym nie przepadam, delikatnie rzecz określając/ i Gilesa Deluza / którego umiarkowanie polecam/ „ Nietzsche” i „ Nietzsche i filozofia”. Ciekawostka: wszystkie książki / poza jedną – ” Ostrogi”/ wydawane zostały w nakładzie 1000 egzemplarzy i nadal są dostępne.
Tak oto przedstawia się prawdziwy obraz polskiej, postkomunistycznej kultury i jej elit z aspiracjami intelektualnymi. Signum temporis jak by powiedziała moja babcia, która po Rewolucji Październikowej stwierdziła , że jeśli nadejdzie wschodni wiatr to zamrozi nam umysły na kilka pokoleń.
Jak już nawinął nam się ten nieszczęśnik Fryderyk, to wiedząc jaki miał charakter, nie możemy odmówić mu kilku zdań.

Nie ma w filozofii Fryderyka tego czego nie byłoby w historii myśli ludzkiej, ale ten szczególny żar twórczy ( choroba?), poetyzacja i aforystyka filozoficzna, danie świadectwa kryzysowi ludzkiego sumienia, uniwersalizm ( specyficzny co prawda) i nie do przyjęcia dla judejczyków i chrześcijan. Jest jeszcze wiele powodów dla których stwierdziłem tak istotną jego rolę w filozofii XX wieku. W myśli Fryderyka przejawił się bezsprzecznie wpływ darwinizmu i spenceryzmu, z których zaczerpnął apoteozę życia jako najwyższej wartości. Ciekawym w tym miejscu byłoby rozpoznanie analogii między mitranizmem, whitmanizmem a nitzcheanizmem. Wpływ Schopenhauera i Wagnera, dla uproszczenia, pomińmy. Jeśli życie ( co dziś tak powszechne) traktujemy jako wartość najwyższą to jesteśmy zgubieni. Oczywiście Fryderyk dalej bredził o głębszych celach ponad własny byt, ale rudyment aksjologiczny pozostał nienaruszony.

Nic okazuje się nie jest takie oczywiste. Fryderyk : “ Bóg umarł”, później: „ Gdzie jest Bóg? Powiem to wam! Zabiliśmy go!”. I dużo później jego wiersz „ Do nieznanego Boga”

Raz jeszcze, nim pojadę dalej
wzrok przed siebie skieruję,
podnoszę w samotności ręce
ku Tobie, któryś moją ucieczką ,
któremu uroczyście poświęciłem ołtarze
w najgłębszej głębi mego serca,
aby Twój głos
mógł mnie zawsze wezwać z powrotem.

Po śmierci Fryderyka – „Nietzsche umarł” – powiedział Bóg. Chyba Mu trochę było smutno.

Post scriptum

Aby poważnie potraktować siebie i powyżej napisane , należałoby dokonać skromnej rewizji tekstu, w szczególności jego tak zwanej humanistycznej dykcji.

Raport o stanie czytelnictwa można potraktować na zasadzie tragedii optymistycznej, bo czyż radość nie napawa duszy na myśl, iż młodzież sięga po polskich klasyków, wspomnienia, historię kościoła, miast wszechobecnej tandety modernistycznej, bełkotu humanistycznego, szczególnie obecnego w post marksowskiej kontrkulturze. Lub też po nic nie sięga, co w sumie nie jest tak tragiczne jak zwykło się to wszelakim zatroskańcom przedstawiać.

Nim skreślimy kilka zdań o wspomnianym intelektualnym nihiliście Jacquesie Derridzie , zacytujmy tegoż z jego książki La voix et le phenomene ( Paris 1967)

„ (….) między filozofią, która jest zawsze filozofią obecności, a myśleniem nieobecności, co nie musi nieuchronnie i z konieczności być ani przeciwstawieniem, ani refleksją nad negatywnością nieobecności, ani też teorią nieobecności w sensie nieświadomości:”

Apologetka majaczeń humanistycznych Krystyna Wilkoszewska w swej pracy „Wariacje na temat postmodernizmu”, by poprzestać przy Derridzie, przedstawiając nam nieszczęśnika, po uprzednim pouczeniu, iż dekonstrukcja nie jest strukturalizmem, jest jego zaprzeczeniem, zatem poststrukturalizmem; opisuje dylematy filozofa: Czym jest dekonstrukcja? Derrida programowo uchyla się od odpowiedzi na to pytanie, dając w zamian wiele przybliżonych określeń,…., by w końcu stwierdzić, iż dekonstrukcji nie da się nauczyć.

Zachęcam młodzież do czytania.

Tym bardziej, iż niewątpliwie wątpiący i poszukujący swej tożsamości młodzieńcy zachwyceni dekonstrukcją jako symptomem zmiany racjonalnego porządku, zobowiązani zostają do spisku przeciw logosowi, poprzez pokazanie, iż prawda nie jest prawdą lecz czystą arbitralnością. Przychodzi wszak moment w którym „ pytanie o prawdę nie podlega już autorytetowi prawdy.”

Właśnie. Jak funkcjonowałaby młodzież w czasie dzisiejszym, gdyby na jej nieszczęście nauczono ją myśleć. Może wtedy dysfunkcjonalna, niezdolna do korporacyjnego i państwowo – etatystycznego niewolnictwa oddała by się improduktywnym rozważaniom o ciągu ( skrót jest ogromny) myśli świetlanej i promowanej, od apologetyki schizm wszelakich, ale jedynie w warstwie ideologii ( nie daj Bóg wyjaśniać jakie interesy, siły i pieniądze stały za nieszczęsnymi katarami) humanizmów, luteranizmu jako odtrutki przeciwko opresywnemu katolicyzmowi , oświecenia, reformacji, by poprzez socjalizm, komunizm, szkołę frankfurcką dojść do manifestu Altiero Spinellego duchowego ojca eurokołchozu i naszego w nim szczęścia. Demiurdzy masowej świadomości mamiący nas szlachetnym (a jakże!) humanizmem i polecający nam obok wspomnianego Derridy, Schopenhauera, Nietzschego, Comta, Hegla, Marksa, Sartra, Freudea, Reicha. Kinseya, Baumana, Horkhaimera, Marcusego, Adorno, Habermansa i całą resztę tego panteonu myśli. A dla umysłów mniej wymagających Woltera, Diderota i ich współczesnych akolitów podawanych nam do czytania i promowanych poprzez nagrody Polityki, Nike, niemieckich fundacji i oficyn wydawniczych. I kino, koniecznie kino, bo nic tak skutecznie nie formatuje żądnych emocji , bo nie wiedzy waćpan, jak ta bussinesowa idea polskich żydów. Lokalizowana w Hollywood, ale też w łódzkiej filmówce. Idee zawsze znajdują swój materialny ekwiwalent, ten o którym chcielibyśmy wspomnieć związek z Łodzią też ma istotny – Daniel Lebeskind i Frank Gerry stymulująco nieprzewidywalni architekci dekonstruktywiści inspirowani pomysłami francuskiego filozofa Jacques’a Derridy.

Zaczytani młodzieńcy, bo tej grupy w tekście będziemy się trzymać, skutecznie odseparowani od wiedzy o mechanizmach istoty walki o rynki, funkcji pieniądza, agentur politycznych i ideologicznych, założycielach i funkcji bankowości, pozbawieni własności, umiejętności pracy, tożsamości, państwa narodowego wreszcie ( wszak patriotyzm jest zaczynem faszyzmu), poddani kultowi relatywizmu, tym będą szczęśliwsi, im bardziej ich mózgi zostaną wyjałowione; w tym miejscu konstatujemy funkcję popularnej i promowanej literatury. Bo jak rzecze nam Derrida prawdy nie ma, Nietzsche – Boga nie ma, róbmy zatem co „ chceta” wszak mamy wolność i demokrację. Od niemieckiego idealizmu po Jürgena Habermasa formatują myślenie luteranie ,choć to zawężenie, stwarzając bazę do współczesnego słowotwórstwa.

Chciało by się powiedzieć o odrzuceniu literatury ( w tym pisaniny uniwersyteckiej) jako mechanizmie obronnym i powtórzyć tezę o tragedii optymistycznej

Profesor Jordan B. Peterson w wykładzie – poprawność polityczna i postmodernizm, wskazuje na immanentne zagnieżdżenie postmodernistycznej dekonstrukcji w podstawowej strukturze marksizmu, przywołując Fryderyka Nietzschego z „Woli Mocy” – nihilistyczne doktryny, które powstaną w następstwie zniszczenia teologicznych i filozoficznych podstaw zachodu , które utożsamiał z ogłoszeniem „ śmierci Boga”, wytworzą formę politycznej katastrofy, którą powiązał z komunizmem i jego późniejszą unią z postmodernizmem – ale to już Peterson..

Tak oto powróciliśmy do apollińsko -dionizyjskiego, naszego nieszczęśliwego Nietzschego, a jakże ojca duchowego postmodernistów, w tym wspomnianego dekonstruktywisty Derridy.

Powróciliśmy i zakończymy.

Bo nie po to tu jesteśmy aby śledzić miazmaty duszy pokurczonej, lecz aby zastanowić się nad etiologią i kontinuum „ woli mocy”, do Schopenhauera poprzez Nietzschego i Aynd Rand do jej wielbiciela Przewodniczącego Rady Gubernatorów Systemy Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych Alana Greenspana. Jeśli ktoś myśli zaś, iż nie ma to związku z odbiorem serwowanej nam w piśmiennictwie i kinematografii narracji, winien zastanowić się nad idiotami z amerykańskich filmów w pojedynkę ratującymi świat przed zagładą: Rosjanie, psychopatyczni idealiści i protagoniści, klęski żywiołowe, zmutowane zwierzęta, kosmici wreszcie.

Wychodzącemu z kina młodzianowi zaopatrzonemu w ten trywialny sposób w wolę mocy, pozostaje jedynie walka, bo tak został sformatowany, z największym dla świata zagrożeniem – kościołem katolickim, a jeśli już nie walka to przynajmniej lektura „ Kodu Leonarda da Vinci” i przynajmniej tysiąca pozycji demaskującej sługusów szatana w czarnych habitach.

W tej sytuacji wracamy do tytułowej degradacji czytelnictwa. A może jest tak, że jak zwierzęta wyczuwają zbliżającą się zmianę pogody, tak in spe czytelnikom na słowo kultura nóż w kieszeni się otwiera i deprecjonują się do poziomu ludzi poważnych zarabiających pieniądze, płodzących dzieci i próbujących żyć jak Bóg przykazał.


 



tagi:

byczeq
23 października 2020 10:48
35     1872    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OdysSynLaertesa @byczeq
23 października 2020 11:28

Fatalizm egoizmu... Taki mezalians należy docenić. Może w tym właśnie tkwi tajemnica nieprawości? Egoizm bowiem, choć namolnie i bezczelnie szuka i popycha do "spełnienia" różnych aspiracji i ambicji, to z drugiej strony wymaga jakiegoś wysiłku. Jakiejś twórczej woli, a nie destrukcji, która imponuje wyłącznie marginesowi obłąkanych/opętanych.

Stąd też lenistwo (Ewagriusz z Pontu inaczej to nazywa) niczym sławna (dzięki twórcom "Matrixa") ignorancja, jawi się niczym błogosławieństwo. Im mniej "czytelnictwa" w społeczeństwie, tym społeczeństwo zdrowsze. Pozostaje problem mediów społecznościowych i fejków obrazkowych, które zastąpiły "wiedzę z książek". No ale i tutaj, pomału, dzieje się coraz głupiej i obrzydliwiej. 

Przewalić się to wszystko musi. Zbawieni/szczęśliwi będą ci którzy to wytrzymają, nie tracąc żywotności i nie chorując na obrzydzenie sobie świata i ludzi. Tj. ci którzy chcą współpracować z Łaską Bożą, bez względu na naciski z zewnątrz, które pragną uczynić nieczystym wszystko co się w sercu człowieka rodzi.

zaloguj się by móc komentować

byczeq @OdysSynLaertesa 23 października 2020 11:28
23 października 2020 14:23

Egoizm, którego nie jestem pozbawiony, symplicystycznie określając, stanowi siłę sprawczą dobra, które udaje mi się, co prawda za rzadko, czynić. 

Niechybnie wspiera mnie w tym Łaska Boża. 

zaloguj się by móc komentować

byczeq @OdysSynLaertesa 23 października 2020 11:28
23 października 2020 14:23

Egoizm, którego nie jestem pozbawiony, symplicystycznie określając, stanowi siłę sprawczą dobra, które udaje mi się, co prawda za rzadko, czynić. 

Niechybnie wspiera mnie w tym Łaska Boża. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @byczeq
23 października 2020 14:27

Wszelkie rapotry o stanie czytelnictwa są tylko wyrazem rozpaczy. Ludzie, którzy wynajęli grafomanów do produkcji książek, wyrażają w ten sposób swoje niezadowolenie wobec czytelnika, który tych śmieci nie chce. 

zaloguj się by móc komentować

byczeq @ikony58 23 października 2020 12:50
23 października 2020 14:28

Dziękuję serdecznie za przypomnienie, znałem. 

O młodzieży, nie przeoczę. 

Z szacunkiem. 

zaloguj się by móc komentować

byczeq @gabriel-maciejewski 23 października 2020 14:27
23 października 2020 14:30

Z grubsza to chciałem wyrazić. Choć nie tylko. 

zaloguj się by móc komentować

burek @byczeq
23 października 2020 16:41

Proszę Pana, kilka lat temu, bloger, bardzo znany zresztą/jeden z czołowych blogerów SN/, deklarował na swoim blogu, że nie lubi i nie czyta książek!

Mogę postawić tezę, że ten, kto do 18 roku życia, nie przeczytał co najmniej 1000 książek/ w tym lektur/, jest stracony w sensie intelektualnym.

Chciałbym również zauważyć, że chwalenie się, ile to się posiada książek na pólkach, absolutnie nie przekłada się na możliwości intelektualne posiadacza, i nie potrzeba żadnych filozofów, żeby to stwierdzić.

Epatowanie liczbami, do niczego nie prowadzi.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @byczeq
23 października 2020 16:47

Signum temporis dzisiejszych czasów: nikt nie wie, co znaczy signum temporis.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @burek 23 października 2020 16:41
23 października 2020 17:05

wszystko zalezy od tego jakich ksiazek i jakich autorów posiiada na tych półkach.

W ostaniej dekadzie ubiegłego wieku zajmowałem sie doradztwem podatkowym (czyli manipulowaniem, jak zapłacic jak najmniej tychze podatków). Moimi klientami byli w większosci właścicele niezbyt duzych firm budowlanych, hurtowni eletrotechnicznych, producenci plastikowych butelek do napojów ("PET"), itp.

Jeden z nich, który wybudował olbrzymia rezydencje (piwnica, parter i dwa pietra (zusammen kilkaset metrów kwadratowych) chciał powchwalić się swoim domostwem więc  oprowadził mnie po tych piętrach. Wszedzie brewniane boazerie, wszystko na wysoki połysk, chodze podziwiam, ale cos mi nie pasuje, jakby czego s brakowało. Ja miałem i mam domową sporą bibliotekę, (na pewno grubo ponad dwa tysiące pozycji) zatem brak gdzieś ksiązek odczuwam jako pewien dyskomfort. Gdy pokazał mi pokoje dzieci w wieku szkolonym (trojga), a w żadnym z nich nie było bodaj jednej ksiązki, nie wytrzymałem i zapytałem? no, ale gdzie tu dzieci ksiązki i  miejsce na ksiązki? Godpodarz nie mniej zdziwionyu odrzekłą, no jjak to, książki przeciez trzymaja w tornistrach.

Tak więc pojawia sie niebanalny problem, czy dla pomyslnego prowadzenia handlu hurtowego (bo pewnie dzieci, zwłaszcza syn przejmie interes rodzinny)  niezbędne są  jakiekolwiek książki. A jeśli są jakieś niezbędne, to  ewentualnie jakie.

zaloguj się by móc komentować

burek @stanislaw-orda 23 października 2020 16:47
23 października 2020 17:12

Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”. Czytamy w niej między innymi: „Lud Boży pobudzany wiarą w to, że prowadzi go Duch Pański napełniający okrąg ziemi, stara się w wydarzeniach, potrzebach i pragnieniach, w których uczestniczy z resztą ludzi naszej doby, rozpoznać, jakie w nich mieszczą się prawdziwe znaki obecności lub zamysłów Bożych”

Niezbadane są wyroki Boskie!!!

To  stwierdzenie, krótkie ale jakże treściwe. Tysiące rozpraw, tysiące powiedzonek, to pikuś, mały pikuś, to tego jednego powiedzenia...

Znaki czasu... jakie znaki? Społeczeństwa w soim szaleństwie, tak Sodoma i Gomora, Rzym i wiele wiele innych społeczeństw, zatraciły zdolności samozachowawcze i dlatego są skazane na samozagładę... niestety... :(

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @burek 23 października 2020 17:12
23 października 2020 17:19

Płodozmian cywilizacyjny jest korzystny dla cywilizacjji , jak każdy płodozmian w innych sferach.

Imperium Azteków, zbudowane na piramidach z czaszek ludzkich  trwało  ok. 200 lat.

Współczesne republiki świata nowożytnego  mają za sobą  zbliżony okres trwania, no i także ufundowane zostały na piramidach czaszek ludzkich.

Chyba nadchodzi pora na gruntowne zmiany.

 

zaloguj się by móc komentować

burek @stanislaw-orda 23 października 2020 17:05
23 października 2020 17:20

"wszystko zalezy od tego jakich ksiazek i jakich autorów posiiada na tych półkach."

Panie Stanisławie, nie ilość i jakość posiadanych książek na półkach! Chodzi o ich przeczytanie ze zrozumieniem i późniejszym wdrożeniem wskazówek w nich zawartych w życie!!!

Mamy inne czasy. Internet spowodował, że bez żalu pozbywałem się z setkami książek, przeczytanych oczywiście/brak miejsca/.

Złote czasy PRL-u sic!!! nie wrócą się! Ludzie jak szaleni czytali, czekali na nowości KIK-u Bosze...eh

A teraz... kuźwa brak słów!!! :(

zaloguj się by móc komentować

burek @stanislaw-orda 23 października 2020 17:19
23 października 2020 17:22

Chyba masz Pan racyję... szkoda dzieciaków, wnuków :(

BTW,

"W życiu musi być dobrze i niedobrze. Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze." - Ks. Jan Twardowski

zaloguj się by móc komentować

burek @burek 23 października 2020 17:22
23 października 2020 17:28

A teraz już na koniec, bo obawiam się, że tak jak wielokrotnie, zostanę zbanowany;

Widzisz Stasiu Mordo, ty moja, nie potrzeba starszyć shitgunem ani używać matu. Można se porozmawiać.

Trzym się synku... cmoki z obu luf oraz ciepłe pierdki... :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @burek 23 października 2020 17:20
23 października 2020 17:32

Ja mam bardzo selektywnie dobrany księgozbiór. Znakomita większośc z tych tytułow  nie została, jak dotychczas  zdigilitowana, i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będzie.

Nie mogę się z nimi rozstaćz wymienionegfo wyzej względu, a dwa z sentymentu, zaś trzy, zżnikomu , poza mną, nie są one potrzebne.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @burek 23 października 2020 17:22
23 października 2020 17:34

Ja tę kwestię odwracam retorycznym pytaniem: skoro wszyscy mają prawo do szczęścia, to kto, u diaska, ma prawo do nieszczęścia? A  bilans wszak powinien wychodzić "na zero".

zaloguj się by móc komentować

burek @stanislaw-orda 23 października 2020 17:32
23 października 2020 17:38

Tysz dobiarałemznaczy się, płakałem i płaciłem, a później ino odkurzałem i z nostalgią macałem grzbiety!!! Przestać Panie Stasiu piepszyć głupoty, bo albo żeś już stary ramol, albo piszesz pod publiczkę. Jestem z tego co obliczyłem starszy od ciebie choooopie co najmniej 10 lat i interesują mnie na dzień dzisiejszy: Iphony, komputery a nawet kobitki he he.

Sentyment powiadasz he he

zaloguj się by móc komentować

burek @stanislaw-orda 23 października 2020 17:34
23 października 2020 17:40

Myślę, że śp. Ks. Jan Twardowski to wyjaśnił...

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @burek 23 października 2020 17:38
23 października 2020 17:45

Ujmę to tak, twoja maniera spoufalania się ma wskazywać, że jesteśmy znajomymi, czego ja nie mogę potwierdzić. A co wazniejsze, ja Ciebie nie pouczam, co powinieneś zrobić ze swoją resztówką życia, więc jako warunek minimum ewentualnej dalszej wymiany opinii między nami oczekuję wzajemności w tym względzie. Nie będę jednak zmartwiony, jeśli spełnienie powyższego miałoby przekraczać twoje możliwości. I to by było na tyle.

zaloguj się by móc komentować

burek @stanislaw-orda 23 października 2020 17:45
23 października 2020 17:54

Szkoda, że Pan nie zrozumiał, chociaż... nie żałuję. Wielokrotnie potykaliśmy sie na tym portalu z róznym skutkiem. Dzisia/ kiedy w normalny sposób Pan rozmawia/,  chciałem Panu dać do zrozumienia z kim Pan rozmawia, tak normalnie, po ludzku... bez wytykania, wyśmiewania interlokutera itp.

CUL8R

zaloguj się by móc komentować

burek @burek 23 października 2020 17:54
23 października 2020 17:55

Cholercia, zapomniałem najważniejszego. Czekam na link na temat Nazairetu Jezusa!!!

zaloguj się by móc komentować

burek @byczeq
23 października 2020 17:55

*Pacanie

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @burek 23 października 2020 17:55
23 października 2020 18:16

жди папина лето

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @burek 23 października 2020 17:54
23 października 2020 18:18

Czyli przekracza.
No problem

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @burek 23 października 2020 16:41
23 października 2020 19:00

Na moje 100 piszesz tysiąc, słowo"epatujesz" powtarzasz, ale dla niepoznaki zajmujesz się intelektualizowaniem. Naucz gówniarza to chodzi i powtarza

zaloguj się by móc komentować

burek @Brzoza 23 października 2020 19:00
23 października 2020 19:05

Syncia, dialog jest jak rozmowa dorosłego z dzieckiem; trzeba dobierać słowa, żeby gówniarz zrozumiał i żeby było wychowawczo. Uprzedzając, powiem tylko, że/ewentualny/, dalszy dialog będzie jak rozmowa dorosłego z dzieckiem; trzeba będzie dobierać słowa, żeby gówniarz zrozumiał i żeby było wychowawczo...

Spadalaj... :)

zaloguj się by móc komentować

valser @byczeq
23 października 2020 19:13

Fredek to niestety chora kupa nieszczescia byla. Nie mam pojecia z jakich wzgledow jego teksty ktokolwiek, kto ma sie za inteligentnego i nie wyrwanego z kontekstu normalnosci traktuje powaznie. On mial pierwsze ataki migreny ju w 1853 roku. Baniak go bolal przez wiekszosc zycia. On chory byl chronicznie i nieuleczalnie. Wszytko sie wysypalo w Mediolanie w historii z koniem, po tej akcji juz do nikogo nie przemowil i reszte zycia spedzil w wariatkowie. Do tego mial klate jak lej po bombie i zadnej kobiety nie potrafil soba zainteresowac. To byl kompletny nieudacznik, ktory swoje frustracje kierowal na papier.

Pisal o nadczlowieku, a 30 pompek nie potrafil zrobic. Popierdulka w wersji dramat.

zaloguj się by móc komentować

byczeq @valser 23 października 2020 19:13
23 października 2020 19:47

Nie mam zaufania do ludzi nie uprawiających w wieku młodzieńczym sportu. Zgadzam się z Pańskim zdaniem nie tylko dlatego, że ja też z tej co Pan stajni. 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @ikony58 23 października 2020 12:50
23 października 2020 19:55

Jordan Peterson ze swoją głęboką analizą politycznej poprawności, nagle... zacina się gdy trafia na jeden niepoprawny temat.

Widocznie są pewne niepoprawności, które nigdy, przenigdy nie będa podlegać analizie i krytyce. Ale trzeba Jordanowi Petersonowi  wybaczyć, skoro potknął się na tym temacie nawet laureat Nobla, co więcej  został po śmierci poniekąd dysydentem w USA - jego "Dwieście lat razem" nie wydano w USA, bo podobno... nie ma tłumaczenia na angielski.

https://www.youtube.com/watch?v=lAqcge10Mfc&feature=youtu.be

zaloguj się by móc komentować

byczeq @byczeq
23 października 2020 19:56

Panu, nomen omen, burkowi. 

Jean Paul Brison napisał był w jednej ze swych ksiąg o Tertulianie - " biedny wielki człowiek". 

Charles Guingbert o tymże napisał- " był typowym polemistą, a wiadomo, do czego w rezultacie posuwają się tego rodzaju ludzie. 

Koniec Tertuliana był żałosny. 

Byłbym zobowiązany za ograniczenie aktywności pod moim wpisem. 

zaloguj się by móc komentować

burek @byczeq 23 października 2020 19:56
23 października 2020 20:26

Oczywiście, z wielką przyjemnością. Wszak połozyłes Acan poprzeczkę na ziemi... :)

zaloguj się by móc komentować

burek @byczeq 23 października 2020 19:47
23 października 2020 20:34

Jak to dobrze, że należałem do tych, co obrzadzali stajnię, kolokwialnie rzecz ujmując, sprzątali gówna po byczkach i inych bydlątkach... :)

ps

Proszę poczytać szanownych i porównać:

felietion

odpowiedź ze stajni

i podsumowanie bydlątka.

Hihihihi

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @byczeq
24 października 2020 00:03

Karol May ?

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @valser 23 października 2020 19:13
24 października 2020 00:19

Rodzicom Błażejka Pascala lekarze zalecili zabrać wszystkie książki, bo był słabego zdrowia, a ciągle w nich siedział. Spryciula mając patyk i kawałek ziemi sam sobie powyprowadzał dowody z geometrii. Cóż, wiadomo że pula genów jest ograniczona i jak Bozia hojnie sypnie tu i tam to genów jej zabraknie na co innego.

zaloguj się by móc komentować

valser @valser 23 października 2020 19:13
24 października 2020 04:41

oczywiscie nie w Mediolanie, tylko w Turynie.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować